niedziela, 26 czerwca 2011

Pieśni Umierającej Ziemi - redakcja i wybór: George R.R. Martin i Gardner Dozois - recenzja z portalu Fantasta.pl

Między wieloma przymiotami, jakie można przypisać ludzkim istotom, jednym z najważniejszych jest kreatywność. Choć z czasem innowacyjność staje się wartością coraz bardziej autoteliczną, pierwotnie jednak wszelka nowość miała na celu uczynienie naszego życia lepszym, łatwiejszym, czy choćby przyjemniejszym i piękniejszym. Widoczne jest to także w sztuce. W swoistym spleceniu archetypów homo Faber i homo ludens poszukujemy nowych, zaskakujących ścieżek dostarczania sobie estetycznej radości. Autorzy zaś, którym udaje się stworzyć coś nowego, ekscytującego, na lata zapadają w pamięć odbiorców swych dzieł, niejednokrotnie wywierając ogromny wpływ na pokolenia swych następców. Przenika to wszystkie poziomy kultury – od tzw. sztuki wysokiej, przez kulturę popularną, na niszowych, kontrkulturowych nurtach kończąc. Pojawia się zjawisko kultu Wybitnego Twórcy – Tego, Który Coś Zmienił. Co prawda pisarzom czy muzykom rzadko stawia się pomniki, istnieją jednak inne metody oddania czci tym, którzy odcisnęli swoje piętno na jakiejś dziedzinie twórczości. W muzyce popularnej coraz częściej możemy spotkać się z instytucją tzw. „tribute albumów”, gdzie różni wykonawcy nagrywają własne interpretacje utworów, które ich inspirują. Na polu literatury sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Ciężko bowiem przepisać na nowo Władcę Pierścieni czy Diunę. Podobną funkcję pełnią zatem tematyczne zbiory opowiadań, w których rozmaici autorzy starają się opublikować teksty inspirowane czyjąś twórczością. Przykładem takiej antologii mogą być właśnie Pieśni Umierającej Ziemi – zbiór zainspirowany twórczością Jacka Vance’a.

wtorek, 21 czerwca 2011

Czarny Horyzont - Tomasz Kołodziejczak - minirecenzja z forum SFFiH

Jest sobie Pisarz. Pisarz pisze, Czytelnicy czytają. Pisarz odnosi sukcesy… i znika. Nie ma Pisarza. Czas mija i mija… wreszcie, pojawiają się promyki nadziei, że jednak Pisarz żyje. Ma się nieźle i nawet ma jakieś pomysły, które przerodziły się w kolejne, na razie ledwie porcyjki pisania. Smakowitość porcyjek i uznanie, jakim Pisarz się cieszył rodzą wśród Czytelników apetyt na więcej. Koniec końców Pisarz publikuje Powieść – pełną porcję swojej twórczości. 
 

- I co dalej? – można zapytać. W tym miejscu ta historia musi już nabrać cech indywidualnych. Dotąd bowiem, mogła dotyczyć wielu Pisarzy, którym zdarzyło się zniknąć z rynku wydawniczego, aby potem na niego wracać. Tu jednak, chciałbym przyjrzeć się bliżej „powrotnej” powieści Tomasza Kołodziejczaka Czarny Horyzont

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...